Richard Gere przezyl... :)
Wczoraj oglądałem pierwszy raz. TEgo czarnego szkoda co byl tajniakiem bo tez spoko. Gere przeżył bo był uczciwy, reszta zeszła na zła droge i skonczyli jak skonczyli. Ku przestrodze!
Nic dodać nic ująć.
Raczej Gere przeżył, bo miał w dupie system, w którym żyje, i to na 7 dni przed emeryturą. Pozostałych bohaterów pokonał system.